poniedziałek, 23 października 2017

Żurawinowy grzaniec bezalkoholowy w Kubku Lea Tea Sagaform

Będąc kobietą pracującą kilkakrotnie w swojej firmowej kuchni podpatrywałam ludzi posiadających porcelanowe kubki z silikonową pokrywką o przeróżnych wzorach i kolorach. Takowe kubki bardzo mi się podobały, bo nie dość, że sprawiały, że kawa czy herbata podczas pracy była dłużej ciepła to i oko cieszyły gdy monotonia pracy za biurkiem dopadała człowieka nie wiadomo skąd i nie wiadomo kiedy. Wraz z przejściem na urlop macierzyński i podjęciem zupełnie innych zadań 'zawodowych' o kubku moich marzeń zapomniałam chociaż jak się okazuje zupełnie bezcelowo, ponieważ ze względu na wymagającego szefa moja poranna kawa notorycznie jest zimna i dopijana w okolicach południa... ;) Z odsieczą dla matki Polki borykającą się z problemem zimnej kawy przyszedł internetowy sklep Tarka i Miarka,  za sprawą którego stałam się posiadaczką wspaniałego kubka z serii Lea Tea Sagaform. Dla zabieganej Matki Polki i jej notorycznie zimnej kawy/herbaty gadżet niezbędny. Gadżet praktyczny! Jego dodatkowym atutem jest metalowe sitko, które skutecznie zatrzymuje herbaciane fusy a więc moja ulubiona zielona herbata nie będzie nigdy więcej cedzona przez zęby... ;) Kubek Lea Tea Sagaform jest jak dla mnie idealny! :) Dziękuję Ci @Tarka i Miarka za wybawienie mnie od problemu zimnej kawy a przy okazji oświecenie mnie, że taki fajny sklep jest w sieci. Poza kubkami znajdziecie tam całe mnóstwo różnych pięknych i designerskich 'przydasiów' do kuchni, jadalni i domu :)

A teraz czas na przepis, który rozgrzeje największych zmarzliuchów a wszystkim cierpiącym na jesienną depresję poprawi humor i umili czas w oczekiwaniu na wiosnę! :) Przepis powstał spontanicznie głównie z mojej tęsknoty do grzanego wina, którego jako matka karmiąca pić nie mogę. Ten żurawinowy grzaniec jest miłą namiastką smaku prawdziwego grzańca polecam wypróbować wszystkim fanom grzańców i innych aromatycznych zimowych napojów! :)

Składniki: (na 1 kubek grzańca)
3/4 szklanki mrożonej lub świeżej żurawiny
3/4 szklanki wody
1 łyżka miodu
2 goździki
solidna szczypta cynamonu
1 gruby plaster pomarańczy pokrojony na ćwiartki

W rondelku zagotować żurawinę, wodę, goździki i szczyptę cynamonu. Gdy całość zacznie wrzeć tłuczkiem do ziemniaków rozgnieść żurawinę i gotować jeszcze 2-3 minuty.
Całość posłodzić miodem, dodać plastry pomarańczy (lekko wycisnąć), sączyć przy dobrej muzyce i pod ciepłym kocykiem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Printfriendly